czwartek, 22 grudnia 2011

Ryszard Kapuściński - Wojna futbolowa


         W 1969 roku Honduras oraz Salwador, dwa kraje Ameryki Łacińskiej rywalizują z sobą o awans do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Meksyku. W wyniku niefortunnych wydarzeń, zbiegów okoliczności oraz wcześniejszych niesnasek pomiędzy tymi dwoma krajami, dochodzi do konfliktu zbrojnego. W czasie stu godzin wojny futbolowej ginie ok. sześć tysięcy osób, wiele tysięcy zostaje rannych, kilkadziesiąt tysięcy traci dach nad głową. Czy możliwe jest, aby mecz piłki nożnej stał się zarzewiem wojny? Odpowiedź na to pytanie odnajdziecie w tej książce.


         Tytułowy reportaż poświęcony wojnie futbolowej jest jednym z kilkunastu reportaży znajdujących się w książce Wojna futbolowa autorstwa Ryszarda Kapuścińskiego. W czasie konfliktu autor znajdował się w samym centrum wydarzeń. Opisywał wszystko, co zobaczył z pierwszej ręki. W reportażu nie zabrakło głębszego spojrzenia na konflikt pomiędzy Salwadorem, a Hondurasem. Kapuściński (z wykształcenia historyk) nie poprzestaje jedynie na relacjonowaniu wojny. Stara się również odnaleźć jej głębszą przyczynę. W tym wypadku mecz piłki nożnej stał się lontem wetkniętym w beczkę prochu.
         Wojna futbolowa jest zbiorem reportaży z najrozmaitszych miejsc. Znaczna ich część poświęcona jest Afryce, która dla Kapuścińskiego przez wiele lat była domem i miejscem pracy. To właśnie w Afryce młody Kapuściński wypłynął na szerokie wody, gdzie później relacjonował i komentował najważniejsze wydarzenia z całego kontynentu.
         Poza wcześniej wymienionym reportażem Kapuściński pisze o sytuacji w Nigerii w 1966 roku. W tym czasie kraj opanowany jest  wojną domową. Dochodzi do masowego rozlewu krwi. „Więc mamy nieszczęście, mamy wojnę. Jest to niesprawiedliwa, brudna, chuligańska wojna, w której wszystkie metody są dozwolone, byle najszybciej powalić przeciwnika i zdobyć władzę[1]” pisze Kapuściński.
         Wymienić wszystkie zebrane w Wojnie futbolowej reportaże nie sposób każdy z nich jest, jednak bardzo interesujący. Kapuściński zdołał przyzwyczaić swoich Czytelników do bardzo wysokiego poziomu swoich prac. Nie brakuje w nich jak wcześniej wspomniałem, szerszego spojrzenia na opisywane tematy. „Dobre i złe dziennikarstwo można odróżnić łatwo- w dobrym dziennikarstwie oprócz opisu wydarzenia znajdziemy również wytłumaczenie jego przyczyn. W złym dziennikarstwie istnieje sam opis, bez żadnych związków czy odniesień do kontekstu historycznego – relacja z nagiego wydarzenia, z której nie dowiadujemy się ani o jego przyczynach, ani o tym co je poprzedziło[2]” Jest to kolejna książka tego autora naprawdę godna polecenia. Znajdzie się pewnie kilku Czytelników, którzy zarzucą Kapuścińskiemu konfabulację i pewne przekłamania. Nie zapominajmy jednak, że wydarzenia opisywane przez autor są jego subiektywnymi odczuciami, do których ma pełne prawo i powinniśmy je uszanować. „Pamięć jest najbardziej zsubiektywizowanym elementem kultury[3]” Książkę Wojna futbolowa ,moim zdaniem, spokojnie zaliczam do tych książek, które warto przeczytać. Gorąco polecam!

[1] R. Kapuściński, Wojna futbolowa,  Czytelnik, Warszawa 2008, s.131.
[2] R. Kapuściński, rwący nurt historii, zapiski o XX i XXI wieku,  Znak, Kraków 2007 s.10
[3] Tamże, s. 16

2 komentarze: