niedziela, 16 października 2011

Fiodor Dostojewski - Wspomnienia z Domu Umarłych

Jak wyglądała carska katorga? To pytanie zadawałem sobie dość często. Jej opisy znałem jedynie z książek dotyczących radzieckich obozów pracy, a te były i tak bardzo krótkie. Postanowiłem więc sięgnąć po książkę, która choć trochę rozjaśni mi wiedzę na jej temat. Wybór padł na powieść Fiodora Dostojewskiego, który spędzając cztery lata na carskiej katordze przelał swoje doświadczenia na papier. Wynikiem tego są „Wspomnienia z Domu Umarłych”

         Powieść Dostojewskiego to memuary spędzonych dziesięciu lat na carskiej katordze Aleksandra Pietrowicza Gorianczykowa -  głównego bohatera, rosyjskiego szlachcica skazanego na dziesięć lat ciężkich robót. Dostojewski w powieści zastosował zabieg bardzo stary i znany tzw. „odnalezionego rękopisu”. Autorem tego rękopisu, wspomnień z domu umarłych jest główny bohater powieści szlachcic Aleksander Pietrowicz Gorianczykow. 
Fiodor Dostojewski
         W swoich wspomnieniach Pietrowicz opisuje życie na carskiej katordze, gdzie spędził 10 lat za zabójstwo swojej żony. Trafia on do miejsca jakże odmiennego od tego za więziennymi murami. Autor wspomnień  ukazuje panujące w więzieniu konwenanse oraz stosunki międzyludzkie. Te ostatnie wydają się mieć dla powieści rudymentarne znaczenie. Dostojewski w swoim dziele osadził rozmaite osobowości, prawdziwą paletę najróżniejszych charakterów dzięki którym akcja książki nie jest nudna. Możemy tu, więc wymienić np. despotycznego, okrutnego plac majora któremu zależy jedynie na tym aby zgnębić więźnia czy Gazina- więźnia, pijaczynę, handlarza wódką, który w czasie pijackiego amoku gotów jest zniszczyć wszystko wokół siebie. W powieści odnajdziemy również polaków, zesłanych na wieloletnią katorgę.
         Oprócz analizy stosunków międzyludzkich panujących w więzieniu, Aleksander Pietrowicz w swoich wspomnieniach opisuje inne kwestie, bardziej namacalne. Dotyczą one na przykład kar cielesnych i ich typów, sposobu spędzania świąt przez zesłańców czy handlu wódką przez szynkarzy. 
         Książka należy raczej do tych ciekawych, choć wiem to na pewno nie spodoba się wszystkim. Być może z racji tematyki której dotyka a może po prostu dlatego, że autor opisuje w niej tak bardzo odległe czasy. Osoby interesujące się literaturą obozową z pewnością odnajdą tu wiele interesujących informacji. Nie wypada mi, więc nic więcej jak życzyć miłej lektury.

Fragment książki:

"Wspomniałem o kacie. Zalążek katostwa tkwi prawie w każdym współczesnym człowieku. Lecz bestialskie cechy człowieka rozwijają się nierównomiernie. Jeżeli zaś zagłuszą one w kimś wszystkie inne jego cechy człowiek taki, rzecz jasna, staje się okropny i szkaradny. Istnieją dwa rodzaje katów: jedni są dobrowolni, drudzy- poniewolni, przymuszeni".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz